niedziela, 9 grudnia 2012

Dedykacja

Wieczór, niedziela, koniec weekendu, czas zastanawiania się co przyniesie kolejny tydzień, czym mnie zaskoczy...

Ostatnie 3 dni były na przemiennym pasmem złych i dobrych wiadomości, wiadomości, które zawirowały całym moim ułożonym planem... Pojawiły się nowe perspektywy, teraz stoi przede mną trudna decyzja podjęci jakiś konkretnych kroków - słuchać głosu serca czy rozumu??..
zawsze z tym miałam problem, decyzje podejmowałam, w większości przypadków spontanicznie, nie zastanawiając się dwa razy, nie powiem skutki nie były aż tak tragiczne, ale jednak niosły za sobą konsekwencje, których nie byłam w stanie,, mówiąc kolokwialnie, ogarnąć.
Teraz na stole leży wielka kartka papieru przedzielona na pół z ZA i PRZECIW. Ciężko jest spisywać wszystkie argumenty osobie, która jeszcze nigdy tego nie robiła. Przeraża mnie to, ale wiem, że teraz muszę podejść do życia naprawdę z solidnym zapasem energii na to co może się stać. Nie mogę popaść w marazm i zamknąć się na wszystko i wszystkich, nie po raz drugi. Muszę udowodnić sobie, że dojrzałam, że ostatnie dwa lata nie poszły na marne, że się czegoś nauczyłam i wcielę w życie mój nowy lepszy plan..

Perspektywy są ogromne i nie powiem, właściwie jedna lepsza od drugiej i obie wiążą się z przeprowadzką, jedna do odległego B. a druga do L... Jeszcze miesiąc temu bez zastanowienia wybrałbym B. Moje miasto! miejsce gdzie czułam się najlepiej, a teraz coraz bardziej myślę o mniejszym L. Dlaczego? Może dlatego, że zaczęła przerażać mnie anonimowość wielkich metropolii? Nie wiem, nie potrafię też tego dokładnie opisać... Kartka powoli zapełnia się, w piątek czeka mnie ciężka rozmowa, która może zawarzyć na mojej przyszłości... 

Tyle ciężkich tematów. Obiecałam kulinarny high light, niestety zawiódł mój ukochany pstrykacz - aparat mi się po prost zpsuł :( Kulinarna odsłona bloga, będzie musiała jeszcze troszkę poczekać..

Co do tytułu Dedykacja. Dzisiejszy wpis dedykuje osobie, która nauczyła mnie, że nieważne jak jest źle, ważne żeby wstać rano, uśmiechnąć się i powiedzieć sobie, nowy dzień i nowe wyzwania! Osobie, która otworzyła mi oczy, osobie dzięki której dojrzałam do tego kim chce być. Obiecała mi ona, jak już tylko będzie w stanie na tyle przyswoić język polski, że zacznie czytać bloga. P. to dla Ciebie :)

A muzycznie, dzisiaj kobiety..


3 komentarze:

  1. Chciałabym, abyś przy kubku zielonej herbaty opowiedziała mi dokładnie wszystko, o tych decyzjach, o perspektywach i szansach, o myślach, które w Twojej głowie..
    Bądź rozważna i uważna na swoją intuicję.
    Stoję murem za Tobą. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I znowu tajemniczo ale chyba optymistycznie .Pamiętaj ,że czasami najlepszą rzeczą,jaka nas spotyka w życiu ,jest dar drugiej szansy ,żebyśmy nareszcie zrobili to,co powinniśmy byli zrobić za pierwszym razem. kocham Cię Dj

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziekuje wam moje wiedzmy!!!! bez was nie ma tu i teraz !!!! kocham i tesknie

    OdpowiedzUsuń