Dzisiaj krociutko. Jestem! Juz przeprowadzona, ciagle dochodze do siebie po najbardziej stresujacych dwoch tygodniach ostatnich miesiecy. Urzadzam sie, planuje, dekoruje, przymierzam sie do zakupy zaslon...
Nowy start, nowe zycie - mysle, ze smialo moge tak napisac, nowe wyzwania i nadzieje. Usmiech na twarzy, radosc w sercu - tak chciec to moc!!!
Jestem szczesliwa, wiem, ze moge wszystko, trzeba tylko mocno nad tym pracowac... :)
Jest piatek, juz prawie 15, skorzystalam z chwilowej przerwy w pracy i postanowilam sie z wami przywitac po dluzszej przerwie. Po glowie krazy mnostwo myslii ale w tym momencie glowna to co dzisiaj na kolacje?
Mam kilka pomyslow i zobaczymy co wybiore - Joanno obiecuje przepis;) Plany na weekend tez sa, mam nadzieje, ze A. wyzdrowieje i bedziemy mogli je zrealizowac... :)
Juz wiem co ugotuje i ukladam wlasnie liste zakupow - glowny skladnik poledwica wieprzowa, szalwia i tymianek... juz mi smakuje...
Muzycznie narazie zaglebiam sie troszczke w innych niz zwykle dzwiekach, czytam duzo o hokeju i pruboje przynajmniej troszke zaznajomic sie z cyrylica - jak narazie efekty sa oplakane, ale bedzie lepiej...
Czytam Anne Karenine w jezyku sasiadow zza miedzi i ... jestem SZCZESLIWA...
Smacznego i miłej lekturyDj
OdpowiedzUsuńAnna Karenina w oryginale?? hmmm.... Lada moment będzie też "wojna i pokój" w oryginale:) Pozdrawiam Aj
OdpowiedzUsuńkiedy ciąg dalszy Dj
OdpowiedzUsuń