poniedziałek, 20 maja 2013

I znowu mamy poniedziałek. Weekend jak zwykle minął błyskawicznie. Pierwszy weekend od dłuższego czasu bez A. Jak szybko człowiek przyzwyczaja się do obecności drugiej osoby, jak ciężko jest spedzić i zaplanować sobie czas samemu, nie żebym tego nie umiała (długoooo sobie z tym bez problemu radziłam) ale tym razem było jakoś inaczej... Nie potrafie tego opisać, ale teakie dziwne uczucie pustki pojawiło się niespodziewanie i do teraz ciągle jakoś tkwi, chociaż wiem, że A. lada chwila otworzy drzwi i znowu będę mogła głęboko spojrzeć w jego błękitne oczy...

Samotność, chyba nie ma nic gorszego na świecie. Ludzie, którzy twierdzą, że lepiej im samym, mówią chyba tak tylko dlatego, żeby ukryć przed światem, to jak bardzo pragnął tej drugiej osoby obok siebie. Nie mówię tutaj o samotności i odizolowaniu się od innych, ale o takiej samotności duszy. Jasne, że mamy przyjaciół, rodzine ale mimo wszystko, każdy potrzebuje od czasu do czasu się do kogoś przytulić i usłyszeć, że będzie dobrze, poczuć się bezpiecznie w czyichś ramionach...
Mnie spotkało to szczęście, mam rodzine i właśnie takie ramiona, mam przyjaciół i czuje się bezpiecznie. Wiem jak znowu zdaży mi się spadać, jest ktoś kto mnie złapie...

A teraz siedzę z kieliszkiem czerwonego ( dla zdrowotności) i myśle. Myśle nad tym co był, co jest i co będzie. Nie chce za bardzo wybiegać w przyszłość, poniewaz nikt nie wie co stanie się jutro, ale już małe plany są... Chcę się uczyć!! W wieku prawie 30 lat postanowiłam spełnić swoje marzenie i wreszcie iść w kierunku w którym powinnam była iść od początku, ale wszystko ma swoje miejsce i czas. W końcu gdybym nie postąpiła właśnie tak jak postąpiłam prawdopodobnie nigdy nieznalazłabym się w tym miejscu gdzie teraz jestem. Pewnie zaoszczędziłabym sobie wiele upadków, ale to właśnie one sprawiły, że wiem co chce Tu i Teraz robić..

Więc wznosze toast za marzenia i za plany nie bójmy się...



Muzycznie, moje ostatnie odkrycie...

6 komentarzy:

  1. Zakochałam się w tej piosence.. z rozmarzoną głową idę do pracy..

    OdpowiedzUsuń
  2. Odkrycie nie tyle moje, co A. - chociaz on woli troszeczke inna wersje, a ja pozostaje przy tej niesamowitej i glebokiej originalnej... Caluje i milego dnia ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. I ja też będę marzyć bez szklaneczki bo jutro trzeba znowu wstać o czwartej rano Dj

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja z okazji kolejnego wpisu po przerwie dłuższej dedykuję piosenkę na cześć bloga i piszącej o tymże samym tytule:) Dż2

    http://www.youtube.com/watch?v=9LYcIm9W1nk

    OdpowiedzUsuń
  5. Dżej jesteś niezastąpiona :) a u mnie na deser dzisiaj najlepsze lody gruszkowe jakie jadłam były...

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy ciąg dalszy Dj

    OdpowiedzUsuń